sobota, 22 marca 2014

Rozdział 1: Powtarzasz się

Nicole P.O.V
Dźwięk budzika rozbrzmiał w całym pokoju. Wyciągnęłam dłoń z pod kołdry i zaczęłam szukać telefonu po omacku. Gdy go znalazłam, wyłączyłam ten cholerny budzik i porządnie się rozciągnęłam.
- Trzeba już wstawać.-powiedziałam sama do siebie i przerzuciłam pościel na drugą stronę łóżka. Zeskoczyłam z niego i poczłapałam w stronę łazienki. Zdjęłam piżamę i jednym ruchem wrzuciłam ją do kosza na pranie. Powoli weszłam pod prysznic. Zmoczyłam ciało w zimnej wodzie. Następnie nalałam trochę olejku na gąbkę i zaczęłam rozsmarowywać go na swoim nagim ciele. Spłukałam pianę i wyszłam z kabiny. Ścisło zawinęłam sobie ręcznik na klatce piersiowej i wkroczyłam do sypialni. Wyjęłam czyste ubrania z szafy. Szybko je włożyłam, a potem po schodach  zbiegłam do kuchni. Otworzyłam lodówkę. Pustka. Szybko sprawdziłam godzinę w telefonie.
,, Powinnam jeszcze zdążyć zjeść coś na mieście"- pomyślałam. Nałożyłam botki, wzięłam torbę i wyszłam na zewnątrz mieszkania. Wolnym krokiem ruszyłam w kierunku kawiarni. Wyjęłam słuchawki i podłączyłam je do iPhona. Wybrałam z playlisty piosenkę "Yesterday" The Beatles. Ogólnie jestem fanką starych zespołów. Ubóstwiam The Beatles.
Doszłam do Starburcksa, gdy kończyła się już trzecia przesłuchana przeze mnie piosenka. Wyjęłam kabelki z uszu. Schowałam je z powrotem do torby i weszłam do środka. Zaczęłam rozglądać się za wolnym stolikiem. Jest! Skierowałam się do białego stołu. Usiadłam na metalowym krzesełku i zaczęłam przeglądać dużą kartkę, zwaną "Menu".
- Poproszę dwa rogaliki z dżemem i małą kawę na wynos.- powiedziałam, kiedy podeszła do mnie kelnerka. Szczupła kobieta uśmiechnęła się miło i odeszła do kuchni. Po kilku minutach dostałam moje zamówienie. Ze smakiem zabrałam się za spożywanie pierwszego rogala. Wyjęłam telefon z kieszeni i spojrzałam na zegarek.
- O kurde - mało co się nie zadławiłam. Wepchałam jedzenie do ust i wzięłam kawę w rękę. Zostawiając kilka funtów, biegiem ruszyłam do drzwi. Nagle poczułam ból głowy. Nim się zorientowałam leżałam na podłodze, a cała kawa była na mojej bluzce.
- Sorry, sorry, sorry.- spojrzałam w górę. Nad sobą zobaczyłam chłopaka. Wyciągnął rękę w moją stronę. Podałam mu swoją dłoń. Delikatnie pociągnął mnie w górę.
- Kurde, teraz to na pewno się spóźnię.
- Przepraszam. To wszystko moja wina.- podał mi paczkę chusteczek. Wyjęłam jedną i zaczęłam pocierać nią o bluzkę.
- Dobra ja muszę iść. I tak jestem już spóźniona.
- Przepraszam.
- Powtarzasz się.- uśmiechnęłam się. W pośpiechu wyszłam z kawiarni i ruszyłam w kierunku studia.


- Przepraszam za spóźnienie.- wpadłam zdyszana do garderoby.
- Gdzie ty się podziewałaś? Dobra, szybko się przebieraj. Przygotowałam ci ubrania. Leżą na sofie.- uśmiechnęła się Nina- moja osobista stylistka. Zrobiłam tak jak kazała. Szybko nałożyłam wybrane ciuchy i dołączyłam na plan zdjęciowy do Olivii.
Po kilku godzinach stałyśmy już na zewnątrz. Postanowiłyśmy iść na lody. Wolnym krokiem zaczęłyśmy iść w kierunku najbliższej budki.
- Czemu się dzisiaj spóźniłaś?- moja przyjaciółka przerwała ciszę.
- Miałam mały wypadek.- uśmiechnęłam się na myśl o dzisiejszym spotkaniu z tajemniczym chłopakiem.
- Co się stało?
- Wpadłam na chłopaka, przewróciłam się, wylałam kawę.
- Chłopaka?- dziewczyna poruszała śmiesznie brwiami. Na co obie wybuchnęłyśmy śmiechem.

Oto pierwszy rozdział tego opowiadania. Mam nadzieję, że się wam podoba. Niedługo następny rozdział ♥ Pozdrawiam xoxo Kamm









1 komentarz:

  1. Witaj Kamm! ;D
    Chciałam Ci powiedzieć - dobra może wrzucę na luz i nie będę taka poważna xD
    W każdym razie ;)
    Masz wielki talent i świetnie piszesz <3
    I rozdział jest cudowny *-*
    Już nie mogę się doczekać kiedy znowu spotka tego chłopaka ^-^
    Widziałam trailer i bardzo mnie zaciekawił <3
    Czekam na nexta niecierpliwie *-*
    Całuję ;*
    /Katarina
    P.S. Dodasz obserwatorów? <3

    OdpowiedzUsuń